Ponadto w warzywach znajdziemy minerały będące m.in. budulcem zębów i kości, błonnik, który stabilizuje poziom glukozy we krwi i jest pomocny przy zaparciach, oraz wodę stanowiącą główną składową organizmu. Warzywa w diecie skutecznie zapobiegają tak śmiertelnie niebezpiecznym chorobom jak udar czy nowotwory.
Nasiona roślin strączkowych, do których należą: soja, fasola, soczewica, ciecierzyca, bób oraz groch, charakteryzują się wysoką wartością odżywczą. Strączki, podobnie jak mięso, ryby, jaja, mleko i przetwory mleczne, są dobrym źródłem białka (zawierają go średnio 25 %). Z tego względu zaliczane są do tej samej grupy
Wystarczy pokroić warzywo w słupki przypominające frytki, dodać ulubione przyprawy, odrobinę oleju i upiec w piekarniku. Gotowe! Tak przygotowane frytki sprawdzą się idealnie jako dodatek do głównego dania, albo w formie przekąski podanej z ulubionym dipem.
22.09.2021. Katarzyna Lemanowicz. wapń wapń w diecie dziecka. Wapń pomaga również w funkcjonowaniu serca. Aż 99% wapnia w organizmie znajduje się w kościach. Mleko krowie jest jego bogatym źródłem – w przeliczeniu na 100 ml mleka zawartość wapnia wynosi 120 mg [1]. Wydawać by się mogło, że jest łatwe do zaadaptowania w
Wymieszaj farsz z ugotowanym ryżem i włóż go do wydrążonych pomidorów. Ułóż pomidory w naczyniu żaroodpornym i piecz je w 180°C przez ok. 20 min. Potrawka a’la leczo Składniki: marchew; cebula; kabaczek (cukinia, dynia), pomidory; Skład tej potrawy zawsze zależy od tego jakie w danej chwili warzywa znajdują się w lodówce.
Jak zachęcić dziecko do jedzenia warzyw? IŚ Data utworzenia: 24 listopada 2014, 8:30. Facebook Twitter Messenger Oto sposoby na zachęcenie dziecka do jedzenia warzyw.
lY8n. Chwała wszystkim dzieciom, które bez problemu zjadają warzywa. Niestety nie każdy ma szczęście posiadać takie egzemplarze. Niektórzy rodzice muszą się więc trochę nakombinować. Dobrą propozycją na przemycenie dzieciom takich warzyw jak brokuły czy kalafior są kotleciki! Zwłaszcza gdy mamy do czynienia z maluchem, który lubi mięso i najchętniej je tylko kotlety. Kotlet to kotlet- a że z warzyw- może nie zauważy! Potrzebujemy: ugotowane ziemniaki ugotowany kalafior/brokuł ugotowane jajko podsmażoną cebulkę (opcjonalnie-tylko dla starszych dzieci) sól, pieprz łyżka mąki do panierowania bułka tarta (opcjonalnie Sposób przygotowania: Ziemniaki ubijamy albo przeciskamy przez praskę, kalafior/brokuł kroimy na drobne kawałki (albo ugniatamy widelcem), jajka kroimy w drobną kostkę. Dodajemy podsmażoną cebulkę. Doprawiamy, dodajemy trochę mąki- mieszamy. Formujemy kulki, panierujemy, smażymy. My najbardziej lubimy z sosem czosnkowym (jogurt naturalny, sól, czosnek, koperek). Dzieciakom można zaproponować wersję z keczupem. Dobrze smakują również z sosem pieczeniowym. Kotlety te służą jako baza. Możecie w nich przemycić wszystko. U nas głównym, ukrytym produktem są jajka, za którymi Chłopaki nie przepadają. Ale równie dobrze można do masy dodać marchewkę albo seler. Smacznego!
Organizm małego człowieka intensywnie rośnie, dlatego każdego dnia potrzebuje odpowiedniej ilości składników odżywczych, witamin, minerałów, makro- i mikroelementów. Są one kluczowe dla rozwoju dziecka. Jeśli pociecha niechętnie zjada zdrowe posiłki, to dostarczenie prawidłowej ilości warzyw i owoców może być trudnym zadaniem dla rodzica. Jak można sobie z tym poradzić? Jak zadbać o zbilansowaną dietę dziecka? Jakich witamin potrzebują nasze dzieci? Witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania małego organizmu. Każda z nich ma określone funkcje, dlatego dostarczanie ich w świadomy sposób pomaga uzupełnić niedobory. Witamina A wspomaga odporność, zapobiega stanom zapalnym oraz zakażeniom, wzmacnia bariery skórne. Bierze udział w procesie wzrostu, prawidłowego funkcjonowania wzroku, chroni nabłonek układu oddechowego przed drobnoustrojami, pomaga zwalczyć bakterie i zakażenia. Najwięcej witaminy A znajdziemy w marchewce, szpinaku, papryce, pomidorach, wiśniach, pomarańczach czy brzoskwiniach. Witamina B wspiera układ nerwowy, krwionośny, uczestniczy w syntezie hemoglobiny, hormonów i enzymów. Witaminy z tej grupy są potrzebne do prawidłowego funkcjonowania narządów takich jak serce, płuca oraz mózg. Występuje w orzechach, pestkach, fasoli, jajkach, nabiale, rybach i wątróbce. Witamina C wpływa na odporność. Wspomaga układ krążenia. Jej regularne przyjmowanie zmniejsza ryzyko przeziębienia. Dzięki brukselce, brokułom, kalafiorowi, żółtej papryce czy pietruszce nie zabraknie jej w organizmie. Zapotrzebowanie na witaminę D u dzieci jest znacznie większe niż u dorosłych. Wzmacnia kości, odpowiada za rozwój układu kostnego i prawidłowe wchłanianie fosforu i wapnia. Poprawia funkcjonowanie układu nerwowego. Niestety w przypadku witaminy D naturalne źródła nie są w stanie zaspokoić zapotrzebowania organizmu. Źródłem witaminy D jest światło słoneczne, którego w Polsce brakuje (szczególnie w okresie jesienno – ziomowym). Witamina K ma ogromne znaczenie dla organizmu. Potrzebna jest do wychwytywania wapnia przez układ kostny. Ma ogromny wpływ w procesie krzepnięcia i gojenia się ran. Chroni przed wolnymi rodnikami oraz komórki przed uszkodzeniem. U dzieci odgrywa kluczową rolę w prawidłowym rozwoju układu nerwowego i mięśniowego. Wpływa na kondycję motoryczną i psychofizyczną. Znaleźć ją możemy w takich warzywach jak brokuły, szpinak, brukselka czy sałata. Ważną rolą rodzica jest dbanie o odpowiednie odżywanie i suplementację, aby dziecko prawidłowo się rozwijało, rosło i cieszyło się dobrą kondycją. Jak przekonać dziecko do jedzenia owoców i warzyw? Większość z nas prędzej czy później pozna problemy związane z żywieniem pociech. Upodobania dzieci zmieniają się z dnia na dzień. Warto wykazać się kreatywnością, aby na talerzu znalazły się warzywa i owoce w atrakcyjnej dla dziecka formie. Pamiętajmy, aby pociechy do niczego nie zmuszać, małymi kroczkami zachęcajmy ją do próbowania nowych smaków. Pomoże nam w tym wspólne robienie zakupów. Pozwólmy dziecku wybierać owoce i warzywa, których chciałoby spróbować. Fantastyczną zabawą może okazać się wspólne przygotowywanie - dzieci je uwielbiają w każdej postaci. Może nas ponieść fantazja od zielonych (z dodatkiem szpinaku) po czerwone (z burakiem) czy żółte (z bananem). Dobrym rozwiązaniem są kolorowe frytki wypiekane w piekarniku, którym dzieci wprost nie mogą się oprzeć. Z powodzeniem można wykorzystać marchewkę, pora czy batat. Ciekawą formą podania są nie tylko kolorowe potrawy, ale również mające ciekawe kształty i różnorodną konsystencję. Owoce możemy wspólnie blendować robiąc pyszne i zdrowe koktajle. Dla wielu rodziców ratunkiem okazują się zupy kremy. Dzięki ich delikatnej konsystencji dziecko chętniej zje większość warzyw. Nawet zwykłe kanapki mogą przybrać bardziej atrakcyjną formę, gdy ozdobimy je kolorowymi, świeżymi warzywami np. w kształcie buzi czy nawiązując do ulubionej postaci z bajki. Zadbaj o zdrowie dziecka już dziś W codziennej diecie trudno dostarczyć wszystkich składników odżywczych, których organizm małego człowieka potrzebuje. Warto, abyśmy dodatkowo wspierali nasze dzieci suplementami przeznaczonymi specjalnie dla nich. Visolvit Junior Żelki to zestaw 11 witamin (A, B3, B5,B6, B12, C, D, E, K), kwasu foliowego, biotyny, selenu oraz rutyny w postaci multiwitaminowych żelków, które uwielbia każdy maluch. Opakowanie zawiera cztery smaki: cytrynowy, malinowy, pomarańczowy i jabłkowy. Jest to ciekawy sposób na uzupełnienie zbilansowanej, zdrowej diety, ponieważ zawierają składniki pochodzenia naturalnego, nie zawierają konserwantów oraz glutenu. Prawidłowa dieta wsparta suplementacją jest gwarancją zdrowia i prawidłowego rozwoju nie tylko naszych dzieci, ale również nas rodziców. Pamiętajmy, że budowanie zdrowych nawyków żywieniowych już od najmłodszych lat procentuje na całe życie.
Napisała do nas Ola, mama pięcioletniego Antosia. Dziewczyny pomocy! Mój syn od czasu, kiedy skończył zajadać się gotowanymi przeze mnie obiadkami pełnymi wartościowych produktów, całkowicie przestał jeść owoce i warzywa. Nie mam pomysłu, jak go do nich zachęcić. Dodatkowo jest niejadkiem i walczymy o każdą łyżkę, każdy kęs posiłku. Doradzicie coś? Po pierwsze witam w klubie mam niejadków. Doskonale rozumiem, czym jest walka o każdy zjedzony kęs – na szczęście nie jesteśmy w tym Olu same. Jednocześnie mamy problem nadwagi u naszych dzieci – przynajmniej na razie – z głowy. Tym się pocieszam, gdy po raz kolejny przychodzi pora karmienia, a ja biegam, wciskam, ale bezskutecznie. Spieszę też z odpowiedzią na pytanie: a może przegłodzić? Nie, też nie ma efektu. Wracając do tematu warzyw i owoców. O ile te drugie moje córki jedzą nad wyraz chętnie – oczywiście nie wszystkie i nie zawsze, o tyle z warzywami mamy dokładnie ten sam problem. Kiedy na talerzu widzą mięso, ziemniaki (jedyne akceptowane w pełni warzywo) warzywa – te ostatnie są skutecznie ignorowane. Wobec tego wypracować musiałam pewne metody przemycania ich do posiłków córek. Zupy Zupy są dla mnie bardzo ważne. Tylko w nich bowiem mam możliwość przemycenia niemal wszystkich warzyw: marchewki, brokuła, kalafiora, cebuli, czosnku, kalarepy, fasoli i wielu innych. Jeśli któreś z warzyw, pływając, zbyt mocno zniechęca moje dzieci, zwyczajnie go miksuję, pozostawiając inne: tolerowane przez nie jak ziemniaki w większych kawałkach. Zupy są jedzone raczej niechętnie – poza pomidorową rzecz jasna, ale zawsze udaje mi się jakoś namówić córki do spałaszowania choćby połowy miseczki. Kamień spada mi wówczas z serca, bo wiem, że zjadły tak cenne dla nich produkty. Mięso warzywem nadziane Moje córki lubią mięso – pod każdą postacią. Staram się więc wykorzystać to do przemycenia i tu warzyw. Indyk nadziewany szpinakiem (w niewielkiej ilości), pulpety z cebulką i cukinią, pierś z kurczaka z marchewką w środku. Często robimy też kulki rybne, a w nich łagodzące nieco smak ryby warzywa – tym razem zmielone. Kulinarne inspiracje Szukam, cały czas szukam czegoś nowego, co wygląda ładnie dla dziecka, a zawiera wszystko to, co chce mu zaserwować mama. Jest wiele stron internetowych, grup na facebooku, które proponują ciekawie wyglądające dania dla dzieci – niektóre z nich są dodatkowo pyszne. Moją ulubioną stroną są Pyszności Junior. Wybierzcie swoją, może akurat coś zupełnie odmiennego od waszych tradycyjnych dań zasmakuje maluchowi. Owoce w tubce Tak, jak wspomniałam moje córki lubią owoce, choć same o nie nie poproszą. Bywają też okresy, w których nie jedzą ich zbyt wiele albo nie jedzą ich wcale. Wtedy sięgam po tubki. Moja córka uwielbia je, a ja wybieram te bez dodatku cukru. Druga nie przepada za tubkami, ale od czego ma kreatywną matkę. Naleśniki z musem malinowym – odpowiadają jej kulinarnym gustom. Koktajle mleczno – owocowe także. Pieczemy często muffinki z jagodami, jabłkiem, nektaryną, a najczęściej bananem. Smażymy placki z jabłkami. Tutaj owoce smakują lepiej. Zazdroszczę mamom, których dzieci przychodzą do kuchni i proszą o coś do jedzenia. Moje nigdy tego nie zrobiły. Ich jadłospis byłby bardzo ubogi, gdyby nie moje usilne starania, by wzbogacić go o cokolwiek. Wszystkim mamom w podobnej sytuacji pozostaje mi życzyć anielskiej cierpliwości, wytrwałości i odliczać dni do czasu, kiedy jako nastolatki w fazie wzrostu nasze dzieci będą wymiatały niczym odkurzacz nasze lodówki 😊 _________________________________________________________________________________________ Jeżeli spodobał Ci się ten artykuł – udostępnij go dalej! Na fan page’u na facebooku dzieje się dużo więcej i z dużą dawką humoru. Wpadnij do nas! Chcesz porozmawiać z innymi rodzicami? Zapraszamy do zamkniętej grupy na facebooku! Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, opinią, doświadczeniem na łamach portalu, napisz do nas: kontakt@ Będzie nam miło, jeśli dasz znać znajomym o multiRodzicach. Sharing is caring!
HomePolecamyJak przemycić warzywa w diecie dziecka? Kolorowy przepis na kurczaka w dwóch odsłonach Ulubione danie naszych dzieci Sposobów w „literaturze rodzicielskiej” (czytaj: w internecie) opisano już chyba tysiące, ale wiele z nich opiera się na ukryciu warzyw, to znaczy takim ich podaniu dziecku, by to było nieświadome, że właśnie zjadło jakiś „nieulubiony” przez siebie składnik. A chyba nie o to do końca chodzi, bo o ile uzyskamy efekt po części zamierzony – to znaczy, do brzuszka dziecka trafią naturalne witaminy, to nie mamy efektu edukacji i świadomości, że pełen posiłek składa się z porcji mięsa i dodatków. Stąd lepiej jest, zamiast warzywa ukrywać, to oswajać dziecko z nimi, pokazać jak fajny dzięki nim jest obiad. Oczywiście nie można zaatakować samą rośliną od razu, bo porażka gwarantowana 😉 ale jeśliby tak z mięskiem, w mięsku, obok mięska… Tak kolorowo, inaczej. Nasze dziecko jest mocno mięsożerne, a najbardziej lubi oczywiście mięsko z kurczaczka! Kurczak czy indyk są idealnym mięsem dla przedszkolaka, bo za dużo gryźć nie trzeba, kawałków tłuszczu nie znajdzie, a mięso samo rozpływa się w ustach. My również lubimy serwować drób na obiad, bo to chude mięso i źródło łatwo przyswajalnego białka i aminokwasów niezbędnych do rozwoju młodego organizmu oraz innych cennych składników mineralnych i witamin – w tym B12, której nie znajdziemy w produktach roślinnych. Dodatkowo fajną drobiową zabawę można zrobić też w sklepie. Podchodzimy z przedszkolakiem do lodówki z drobiem. Pokazujemy opakowania z kurczakiem, dziecko samo wybiera np. filet z kurczaka, nóżkę, skrzydełko, które chce dziś zjeść i nie ma opcji, żeby przedszkolak nie ruszył dziś obiadku, który sam wybrał! Na Gabi to zawsze działa! W ogóle warto kupować mięso pakowane bo szczelne opakowanie chroni przed zewnętrznymi i mikrobiologicznymi zanieczyszczeniami, a oprócz tego dzięki informacjom na etykiecie wiemy skąd drób pochodzi i możemy mieć pewność, że cały proces produkcji był ściśle kontrolowany. Polski drób to zdrowe i bezpieczne mięso, o czym powie wam pewna kwoka w filmie na końcu tego wpisu rozprawiając się z głównymi mitami o mięsie drobiowym, jak te o hormonach, czy antybiotykach – to po prostu nieprawda, a jeśli autorytet kurzy wam nie wystarczy, to zapraszamy na gdzie znajdziecie garść informacji i wiedzy na temat naszego rodzimego ptactwa obiadowego. A my dziś mamy dla Was dwa sprawdzone obiady z drobiem w obsadzie głównej, mocno otoczonym drugoplanowymi rolami warzyw a nawet owoców! Czyli odżywczo, kolorowo i z kurczaka lub indyka, czyli kolorowe danie dla dzieckaSkładniki do przygotowania mięsaKolorowe dodatkiPrzygotowanieWersja w panierce sezamowej A my dziś mamy dla Was dwa sprawdzone obiady z drobiem w obsadzie głównej, mocno otoczonym drugoplanowymi rolami warzyw a nawet owoców! Czyli odżywczo, kolorowo i zdrowo. Zrazy z kurczaka lub indyka, czyli kolorowe danie dla dziecka Czas przygotowania: 35 minut Porcje: 4 Składniki do przygotowania mięsa 1 pierś z KURCZAKA lub INDYKA warzywa: marchewka, kalafior, brokuł ser mozzarella lub mascarpone pieprz sól ziołowa jajko bułka tarta z sezamem na zrobienie panierki olej Kolorowe dodatki ziemniaki z wody lub ryż z pietruszką pieczone buraki gruszka tagliatelle warzywne fasolka szparagowa z masełkiem Przygotowanie Świeże mięso (pierś z kurczaka lub pierś z indyka) podzielić na 2 lub 4 części – w zależności od wielkości mięsa. Delikatnie rozbić. Doprawić solą i świeżo mielonym pieprzem. Następnie układamy na każdym kawałku mięsa warzywa (marchewkę, brokół, kalafior) i smarujemy serem mascarpone lub wkładamy kawałki mozarelli. Warzywa muszą być wcześniej uparowane al dente. Całość zawijamy w rulonik – jeśli mięso nie będzie chciało się trzymać to można je spiąć wykałaczką. Obsmażamy mięso na patelni, a następnie wstawiamy do piekarnika, aby mięso doszło w środku, lub dusimy dalej w naczyniu. Niektóre piekarniki domowe posiadają piekarnik z funkcją pary, a to idealnie nadaje się do tego typu rozwiązań. Wersja w panierce sezamowej Mięso obtoczyć w jajku, bułce tartej z sezamem i smażyć na rozgrzanym oleju z każdej strony po 2-3 minuty.
Temat spożywania pięciu porcji warzyw i owoców dziennie, dotknął chyba każdego rodzica. To zacna i słuszna idea, jednak w praktyce często wymaga od nas rodziców sporej gimnastyki. Sami często mamy problem z przestrzeganiem tej zasady, a co dopiero przekonać dzieci do jedzenia takiej ilości zdrowych rzeczy w ciągu dnia. Jak to wychodzi w praktyce? Różnie ;) Czy wszyscy rodzice przestrzegają tej zasady? Pewnie nie, ale na pewno bardzo się starają :) Co w takim razie zrobić, aby bez płaczu i zgrzytania zębami dostarczyć dzieciom odpowiednią ilość witamin? Podpowiem Wam dziś kilka moich sposobów na to jak przemycić warzywa i owoce w codziennej diecie! 1. Wyciskany sok To chyba najpopularniejsza forma przemycania witamin dziecku. Każdy z nas próbował tej metody i chyba każde dziecko ma chociaż jeden sok, który uwielbia. Prawda? Mój ulubiony to ten ze szpinakiem, a moja córka ze smakiem wypija pomarańczowy ;) 2. Owocowe lody i sorbety Wystarczy zmiksować owoce z jogurtem naturalnym, przełożyć do kolorowych foremek i gotowe! Które dziecko oprze się lodom? Chyba żadne! To idealny przykład na połączenie przyjemności z czymś pożytecznym. 3. Dżem Owoce znajdziemy też w dżemach (szczególnie w tych domowych oraz 100%). Jeśli dżem nie jest tym co nasze dziecko uwielbia, to możemy pokombinować i na przykład zawinąć go w naleśniku! Niby banał, ale jednak jest mnóstwo dzieci, które zjedzą wszystko jeśli tego „nie widać” ;) (ja robię naleśniki z mąki pełnoziarnistej, aby było jeszcze zdrowiej) 4. Zupy krem To sposób, który stosuję najczęściej ;) Dzięki temu moja córa je prawie wszystkie warzywa, bo w takiej zupie mogę przemycić wszystko! Jedyny warunek, to posypka z parmezanu ;) 5. Foundie Niewielkie owoce możemy obtoczyć w czekoladzie! Co więcej, możemy poprosić dziecko, aby samo to zrobiło! Genialna zabawa,a przy tym jeszcze przemycamy witaminy! 6. Mus owocowy Chyba każde dziecko próbowało kiedyś deserku ze słoiczka i chyba większość z nich wcinała je tak, że uszy się trzęsły ;) Większemu dziecku oczywiście nie wypada jeść ze słoiczka, ale z tubki czemu nie! Taki mus możemy zabrać zawsze ze sobą. U nas bywa czasem tak, że sporo podróżujemy, a co za tym idzie nie zawsze da się „mądrze” rozplanować jedzenie. Kończy się to jedzeniem „na mieście” lub w trasie. Jak zadbać o porcję witamin, gdy jedzenie zastanie nas w drodze na drugi koniec Polski? Na szczęście restauracje co raz częściej myślą o dostarczaniu wartościowych dań i przekąsek naszym dzieciom. Przykładem na to jest wprowadzenie przez McDonald’s musów owocowych do zestawów Happy Meal ;) 7. Ciasta Wiadomo, że tak przetworzone owoce nie będą mieć tylu witamin i składników odżywczych co świeże owoce. Są jednak dzieci, które nie przepadają za bananem czy marchewką ale mogę się założyć, że ciasto zrobione przy użyciu tych składników będzie jednak bardzo smakować! O tym, że owoce były w cieście możemy powiedzieć naszemu dziecku dopiero po zjedzeniu. A co! ;) 8. Obrazki na kanapkach Proste, ale bardzo skuteczne! Można tworzyć przeróżne buźki, misie, domki itp. Warzywa w takiej formie smakują podobno lepiej… 9. Sos Ja najczęściej przemycam warzywa w sosie bolognese, ale jest też mnóstwo innych do których możemy dodawać warzywa (np. sos koperkowy) 10. Suszone owoce Uwielbiam suszone truskawki i daktyle. Niestety nie udało mi się tą miłością zarazić córki… Cóż jest jeszcze dużo możliwości np. rodzynki, morele… Przecież to takie cukierki ;) Każda mama ma swoje sztuczki i sposoby na przemyt. Można powiedzieć, że po części jesteśmy przemytniczkami ;) Jakie są Twoje sposoby? Koniecznie podziel się nimi!
jak przemycić warzywa w diecie dziecka