Zdecydowanie należy unikać produktów, które mocno oczyszczają i złuszczają skórę, gdyż mogą pozbawić ją płaszcza hydrolipidowego. Z kolei składniki takie jak alkohol czy SLS-y mogą ją mocno podrażnić. Do pielęgnacji całego ciała i twarzy dobrze sprawdzi się krem myjący Lipikar Syndet AP+. Sklejone palce – jak pozbyć się kropelki ze skóry? Niemal każdemu, kto kiedykolwiek korzystał z kropelki lub innego kleju tego typu, przydarzyła się nieprzyjemna wpadka, jaką jest sklejenie palców. Kropelka zasycha naprawdę szybko. Operacja nadal najskuteczniejsza. Jedynie w przypadku dzieci, u których również czasami można zaobserwować halluksy, leczenie bezoperacyjne może przynieść rezultaty. Wywieranie Innym rozwiązaniem problemu, czym zmyć klej kropelka jest użycie mydła i ciepłej wody. Pamiętaj, aby nie rozdzielać palców na siłę, ponieważ możesz uszkodzić naskórek i trudniej będzie Ci usunąć klej kropelka ze skóry. Dlatego pamiętaj przed użyciem kropelka, że kropelka to klej, którego usuwanie to duże wyzwanie. Z kolei leczenie łupieżu pstrego opiera się na stosowaniu leków przeciwgrzybiczych czy używaniu mydeł z kwasem salicylowym. W przypadku plam na dłoniach wywołanych bielactwem, elementem terapii są: maści i kremy sterydowe, leki immunomodulujące, terapia cząsteczkami światła ultrafioletowego. W razie stwierdzenia AZS należy Warto zaznaczyć, iż jak uda się usunąć klej kropelka z rąk, wówczas o użyć właściwy kosmetyk nawilżający, gdyż alkohol wysusza skórę. Czym zmyć super glue z grona i jak to dopuścić, by zarazem nie uszkodzić naskórka? mBvT7. Katar, który zupełnie blokuje nasz nos to jedno z najgorszych doświadczeń w życiu. Brak możliwości swobodnego oddychania w dzień, bardzo głośne chrapanie w nocy, nierzadko ból głowy i gardle. Już samo to brzmi jak koszmar. Ale jest przecież na to idealne rozwiązanie – spray do nosa, który udrażnia nasz nos jak za pstryknięciem palców. Brzmi rewelacyjnie, prawda? Niestety wszystko co działa zbyt rewelacyjnie – niesie ze sobą pewne koszty lub skutki uboczne. W tym przypadku jest to okropne uzależnienie od kropli do nosa, które staje się coraz większym problemem wśród naszego społeczeństwa. Dlaczego uzależnienie od kropli do nosa jest tak problematyczne? Moim zdaniem istnieją tutaj przede wszystkim dwa powody: Nie uświadamia się społeczeństwa, że nadużywanie środków opartych o ksylometazolin może doprowadzić do uzależnienia. Uważam, że jest to spowodowane przede wszystkim tym, iż nie jest ono bezpośrednim zagrożeniem dla życia, więc nikt się tym zbytnio nie interesuje. Uzależnienie powoduje martwą pętle. Zakrapiamy nos dlatego, że jest zatkany, a kiedy już uzależnimy swoją śluzówkę, to nasz nos domaga się kolejnej dawki i – często mimo pełni zdrowia – znowu się zatyka, przez co bierzemy kolejną dawkę… i tak bez końca. Brak ludzkiej świadomości, uczucie braku możliwości uzyskania pomocy, a także zwyczajny ludzki wstyd to główne motory napędowe tego schorzenia. No bo jak szukać pomocy, jeżeli to tylko głupie krople do nosa. Uzależnienie od jakiejś egzotycznej kokainy albo hazardu, dałoby nam chociaż jakiś temat do rozmów w gronie nowych znajomych, a tak? Sam doskonale pamiętam jak na mój problem reagowali ludzie z mojego dalszego otoczenia. Każdy lubił sobie ostro pożartować, ale mało kto zdawał sobie sprawę, że jest to problem, który wpływa na cały dzień uzależnionego człowieka. Uwierzcie, że nie ma nic fajnego w ciągłym ciąganiu nosem, budzeniem się w nocy przez kłopoty z oddychaniem, nieustannymi bólami głowy i tym okropnym wewnętrznym strachu, że zapomnieliśmy zabrać ze sobą pełnego aplikatora na wymarzone wakacje. W artykule znajdziecie informacje i odpowiedzi na takie pytania jak: Jak rozpoznać, że jestem uzależniony od xylometazolinu? Objawy zachowawcze i fizyczne Jakie są różne metody leczenia, które możemy zastosować? Dlaczego ksylometazolina uzależnia? Skąd się bierze źródło nałogu? Mój sprawdzony sposób KROK PO KROKU jak wyjść z uzależnienia od xylometazolinu Co jeszcze można zastosować, aby wspomóc swoje leczenie? Czy zupełnie powinniśmy zrezygnować ze wszystkich tego typu produktów? Bonus: Jak prawidłowo używać sprayów do nosa, aby zminimalizować ryzyko problemu? Podsumowanie i moja krótka myśl Jak rozpoznać uzależnienie od kropli do nosa? Objawy są bardzo charakterystyczne. Rozpoznanie objawów uzależnienia od kropli do nosa można podzielić na dwa typy symptomów. Pierwszy dotyczyć będzie bezpośrednio naszego zachowania – zbyt długie stosowanie sprayu, posiadanie więcej niż jednego pojemnika zawsze przy sobie, a wręcz odczuwany niepokój, gdy nie mamy go ze sobą. Drugi dotyczy objawów, które przekazuje nam nasze ciało – zatykanie nosa bez przyczyny, bóle głowy, problemy ze snem. Podsumowując, uzależnienie od xylometazolinu objawy ma następujące: stosowanie sprayu dłużej niż przez 7 dni, regularnie towarzyszy nam uczucie zatkanego nosa, przy próbie odstawienia lub nawet pominięcia dawki, nasz nos zatyka się bez wyraźnej przyczyny, zawsze musimy mieć ze sobą nasz spray, a jeżeli zdarzy się, że go zapomnimy, to odczuwamy niewyjaśniony niepokój i obawy, ciągłe pociąganie nosem mimo braku kataru, ból głowy, szczególnie nad ranem po całej nocy, problemy z zaśnięciem, jeżeli nie zaaplikujemy dawki udrażniacza, przy długotrwałym używaniu pojawia się krew z nosa oraz bardzo twardy śluz w nosie. Jakie są metody leczenia uzależnienia od kropli do nosa? Przetestowałem obie! Niestety, jak już wspomniałem w poprzednich akapitach, nie traktuje się tego zbyt poważnie, dlatego leczenie uzależnienia od sprayów udrażniających nos trzeba zacząć przede wszystkim od wyraźnej decyzji. Sam proces leczenia można przeprowadzić tak naprawdę na trzy sposoby. Odstawiamy środki do nosa z dnia na dzień. Jest to sposób, który wymaga całego skarbca silnej woli i samozaparcia, bo skutki uboczne takiego odstawienia będą nam towarzyszyć przez przynajmniej 2-3 zależy od tego jak długo jesteśmy uzależnieni i od naszych indywidualnych predyspozycji. Jednak analizując swoje przeszłe doświadczenia i historie bliskich mi osób, które przez to przebrnęły, to mniej więcej po tym czasie jedna ze stron naszego nosa powinna zacząć normalnie funkcjonować. Była to początkowa (najbardziej wtedy dla mnie oczywista) metoda, którą zastosowałem i się dzięki niej wyleczyłem podczas pierwszego wpadnięcia w sprayowy nałóg. Największą wadą takiego podejścia jest naprawdę bardzo ciężki okres, który nas czeka po odstawieniu. Ciągle zatkany nos, problemy z oddychaniem nasilające się szczególnie w czasie snu, nieprzespane noce, bóle głowy, rozdrażnienie. Na to wszystko musimy przygotować siebie i swoich najbliższych. Myśląc o tym z perspektywy czasu, udało mi się przejść przez cały ten proces tylko dlatego, że nie pracowałem w tym czasie na ośmiogodzinnym etacie i nie musiałem wstawać każdego poranka do pracy – niewyspany i z pękającą głową. Metoda stopniowa. Najprościej mówiąc, metodą małych kroków zaczynamy stopniowo zmniejszać przyjmowaną dawkę, zazwyczaj poprzez zakrapianie tylko jednej dziurki w nosie i późniejsze zmniejszenie stężenia roztworu. Sposób ten trwa trochę dłużej niż poprzednia metoda (całość zajęła mi około 1,5 miesiąca), ale ma jedną ogromną takiemu podejściu jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować i nie musimy przeżywać katorgi z nasilającymi się skutkami ubocznymi. Dlaczego przy drugim uzależnieniu nie spróbowałem znowu wyleczyć się nagłym odstawieniem? Spróbowałem. Prostu po kilku zupełnie nieudanych próbach, postanowiłem odpuścić. Nie mogłem sobie w tym okresie pozwolić na brak koncentracji i po prostu brakowało mi wystarczająco dużo samozaparcia. W dalszej części artykułu opisałem, jak dokładnie zastosowałem metodę stopniową. Jeżeli chcesz to wystarczy, że klikniesz tutaj i od razu przeniesiesz się do odpowiedniego akapitu. Operacja małżowin nosowych. Tutaj niestety nie mogę się merytorycznie wypowiedzieć, gdyż po prostu nigdy nie odważyłem się przetestować takiego sposobu. W jej czasie pacjenta poddaje się zabiegowi wymrożenia małżowin nosowych (krioablacji) lub korekcji przegrody nosowej (septoplastyki). Obie metody mają na celu udrożnienie tkanek w środku nosa, abyśmy mogli wrócić do normalnego oddychania. Dlaczego krople do nosa uzależniają? Aby zrozumieć, dlaczego dochodzi do uzależnienia naszego nosa od różnych środków rozkurczowych, musimy rzucić okiem na anatomie naszego nosa. Cały ludzki nos wyścielony w środku jest różnymi naczyniami krwionośnymi. Doskonale widać to w momencie uderzenia, po którym dochodzi do całkiem obfitego krwotoku, nic przyjemnego. Krew w tych naczyniach krwionośnych ma swoją wagę. Kiedy zmienimy naszą pozycję, dla przykładu z pozycji podpartej o stół do leżenia na pobliskim łóżku, przepływ krwi (z powodu ciężaru) zmienia się i dzięki temu nie doświadczamy każdorazowej sytuacji zatkanego nosa, gdy tylko zmieniamy pozycję. W bardzo podobny sposób na nasz nos oddziałuje hormon, którym jest adrenalina uwalniana do krwi. Ma ona na celu momentalnie przygotować nasz organizm do walki lub ucieczki. Właśnie dlatego wpływa na ludzkie receptory w nosie, poszerzając nasze naczynia krwionośne i umożliwiając swobodne oddychanie. Uczucie brzmi bardzo znajomo, prawda? Dokładnie. W analogiczny sposób na nasz nos oddziałują takie środki jak xylometazolin czy oksymetazolina. Naśladują one w pewnym stopniu działanie adrenaliny, zmuszając nasz nos do zwiększenia przepływu powietrza poprzez pozbycie się krwi z tkanek naszych nozdrzy. Właśnie dlatego zwykłe psiknięcie sprayem do nosa tak szybko wywołuje u nas ulgę i sprawia wrażenie usunięcie wszystkich naszych kłopotów. Niestety zawsze coś za coś. Płyn w naszych żyłach to coś więcej niż czerwono podobny fluid. Ludzka krew to zbiornik dla takich substancji jak tlen, minerały i składniki odżywcze, które są niezbędne dla prawidłowego działania naszego organizmu, w tym i naszego nieszczęsnego nosa. Już wiesz co się dzieje, kiedy krew sobie odpływa w naszym układzie krwionośnym? Dokładnie! Wraz z nią oddalane są wszystkie potrzebne elementy, które tak czy inaczej będą musiały w jakiś sposób zostać dostarczone do wszystkich żywych tkanek. Właśnie z tego powodu dochodzi do sytuacji, w których nasze ciało rekompensuje sobie zaległości i powstałe braki, wpompowując więcej krwi do nosa i jednocześnie wywołując uczucie jeszcze większego obrzęku naszej śluzówki. Mój przetestowany sposób jak pozbyć się uzależnienia od kropli do nosa Jak już wspomniałem wyżej, swoją kolejną przygodę z leczeniem uzależnienia zacząłem od prób natychmiastowego odstawienia xylometazolinu. Mimo kilku prób nie udało mi się więcej powtórzyć tego wyczynu i koniec końców zawsze wracałem do jakiegoś sprayu. I to podczas ostatniego takiego powrotu mnie zupełnie olśniło. Jeżeli nie mogłem wyleczyć całego nosa… to chciałem wyleczyć chociaż pół. I tak odkryłem dla siebie sposób, który pomógł mi w relatywnie niedługim czasie wyeliminować mój nałóg. Podejście, które zastosowałem składało się z kilku elementów: 1. Zakrapiałem tylko jedną dziurkę Było to zdecydowanie najbardziej przełomowe podejście do leczenia. Bardzo szybko zdołałem się przyzwyczaić do oddychania jedynie jedną stroną, dzięki czemu druga strona mogła w swoim naturalnym tempie się regenerować. Natomiast, co było dla mnie najważniejsze to fakt, że stosowanie sprayu tylko do jednej dziurki nosa pozwalało mi cały czas w miarę normalnie funkcjonować. Dodatkowo mega ważne jest, aby psikać sprayem tylko na płatek nosa, nie na samą przegrodę, aby nie wywoływać dodatkowych podrażnień! Pierwsze efekty zacząłem widzieć już po około 15 dniach. 2. Zmniejszenie stężenia roztworu Pomysł ten podsunęła mi pani farmaceutka w lokalnej aptece. Po prostu zamiast Otrivinu dla dorosłych (0,1%) zakupiłem aplikator dedykowany dla dzieci (0,05%). I tutaj muszę Was przestrzec, że początkowo możecie nie odczuć tej charakterystycznej, natychmiastowej ulgi. Stężenie dedykowane dla młodszych użytkowników oddziałuje na nos sporo wolniej i niestety czas jego pracy też jest trochę krótszy. Początkowo psikałem więc do nosa po 2-3 razy, jednak z czasem nauczyłem się, żeby dać sobie te kilka minut i pozwolić mu robić swoje. Realny wpływ zmniejszonego stężenia zauważyłem około 25 dnia, gdy zacząłem próbować zwiększać czas bez psikania do nosa. 3. Aplikowanie hipertonicznej wody morskiej To ta popularna woda morska, którą można kupić w każdej aptece. Tutaj konieczne trzeba zwrócić uwagę na to, że rozróżniamy dwa jej różne typy. W aptekach dostępne są roztwory izotoniczne i hipertoniczne. W skrócie, pierwszy z nich służy jako nawilżacz, natomiast drugi ma działanie wyrównujące stężenie wody – rozwinięciu tematu polecam w tym artykule z bloga Pana Tabletki. Przynajmniej w teorii sól hipertoniczna powinna wyrównać poziom wody w naszych tkankach po obu stronach nosa. Niestety u mnie aplikowanie nie dawało na początku mojej walki zupełnie żadnych efektów. Psikałem do nosa sporą dawkę, po czym odczekiwałem około minuty i to samo powtarzałem po drugiej stronie. Zamiast ulgi czułem jedynie szczypanie od mocno podrażnionych tkanek. Woda morska zaczęła przynosić mi jakiekolwiek efekty dopiero pod sam koniec mojego leczenia i mimo wszystko pomogła dokończyć dzieła. 4. Odpowiednie zadbanie o pomieszczenie przed snem Z całym moim uzależnieniem od xylometazolinu najbardziej cierpiałem w zimę, kiedy kaloryfery mocno pracowały. Suche powietrze dodatkowo potęgowało swój negatywny wpływ na nocne hałasy i musiałem zacząć kombinować jak przestać chrapać. Dlatego każdego wieczoru musiałem przygotować sobie odpowiednie „środowisko”, które pozwalało mi zredukować ten negatywny wpływ nadmiernie osuszanego powietrza. W moim przypadku wystarczyło na pół godziny przed snem przewietrzyć sypialnie i namoczona ścierka powieszona na grzejniku oraz od czasu do czasu miseczka z wodą postawiona koło łóżka. W leczeniu kataru polekowego nigdy nie używałem nawilżacza powietrza, ale jestem przekonany, że zrobiłby swoją robotę jeszcze lepiej. 5. Ćwiczenia przed snem To był dla mnie kolejny absolutny kamień milowy. Każde ćwiczenia poprawiały krążenie krwi w organizmie i zabierały jej nadmiar z nosa, kierując je do potrzebujących dotlenienia mięśni. To właśnie dlatego, kiedy uprawiacie sport nigdy nie towarzyszy wam zatkany nos. Nie wierzycie? Spróbujcie zrobić serię 20 pompek lub brzuszków. To jest właśnie ten sam efekt. Dodatkowo aerobowy lub siłowy trening, który trwał nawet tylko 30 minut, pomagał mi mocno się zmęczyć, dzięki czemu mogłem zasnąć nawet z nie do końca udrożnionym nosem. Poprawa zdrowia i sylwetki w bonusie. 6. Umowa z samym sobą o stosowaniu sprayu tylko między 8 a 20 Tak wyglądały początkowe ramy czasowe, których za wszelką cenę starałem się przestrzegać. Nie zawsze wychodziło idealnie, bo momentami potrafiłem obudzić się w nocy z tak przesuszonym nosem i gardłem, że ledwo oddychałem i wtedy nie myślałem o niczym innym jak udrożnieniu całego układu nosowego, jednak z czasem przyniosło to naprawdę fajne rezultaty. Wyrobienie takiego nawyku pozwoliło mi, szczególnie w późniejszym etapie, dokładnie pilnować tego, aby nie brać więcej dawek niż sobie ustaliłem. 7. Policzenie ile do tej pory wydałem na spraye do nosa Od zawsze słyszę, jak palaczom powtarza się, że powinni sobie policzyć ile pieniędzy wydali na papierosy w całym w swoim życiu. Dlatego sam postanowiłem wyliczyć u siebie tę sumę. W moim przypadku kwota oscylowała w granicach 1200 zł. Niby nie jest to jakaś oszałamiająca kwota, ale znam dużo lepszych sposobów jak mógłbym ją zagospodarować. 8. Całkowite odstawienie Moment najbardziej oczekiwany. Kiedy jedna z dziurek zaczynała już normalnie funkcjonować, a ja stopniowo regulowałem dawkę, stężenie i częstotliwość przyjmowanych dawek, postanowiłem przekroczyć te ostateczną linię. Połączenie wszystkich powyższych elementów dało mi dużo prostsze wejście w ten etap, a dodatkowo gdzieś w tym okresie zacząłem odczuwać pierwsze efekty po stosowaniu hipertonicznej wody morskiej. Nastąpiło to mniej więcej około 45 dnia. Czterdzieści pięć dni, momentami naprawdę ciężkiej walki. Co zalecają inni, ale nigdy tego nie stosowałem? Mam świadomość, że wiele osób w swojej walce stosowało również inne elementy. Nie opisywałem ich wyżej, gdyż po prostu nie miałem z nimi do czynienia. Jednak dla pełni merytorycznego tematu, czuję się zobowiązany o nich chociażby wspomnieć: tabletki na katar z pseudoefedryną – wiele z historii, o których czytałem na co drugim forum, zaczynało się właśnie od tego kroku. Osoba cierpiąca na uzależnienie od Otrivinu kupowała w aptece środki oparte o pseudoefedrynę, która rzekomo miała działać w podobny, ale trochę słabszy sposób jak zdecydowałem się na takie działanie ze względu na to, że nie chciałem zamieniać jednej substancji aktywnej na drugą. Dodatkowo pseudoefedryna posiada całkiem pokaźną listę skutków ubocznych. inhalacje – tutaj za wiele opisów nie trzeba. Zwyczajne wdychanie oparów z ciepłej pary przy użyciu odpowiednich olejków eterycznych lub niektórych ziół, np. rumianku. Każda taka inhalacja powinna trwać minimum 10 minut i być wykonywana co najmniej raz dziennie. maści wspomagające gojenie się tkanki – to akurat poleciła mi jedna z pań farmaceutek w aptece. Niestety nie pamiętam nazwy preparatu. Jednak była to niewielka tubka maści, którą miałem stosować celem łagodzenia krwawienia i mocno zdewastowanej użyłem tak naprawdę raz i po jej aplikacji mój nos momentalni napuchł, a ja musiałem znowu stosować spray. Podejrzewam, że była to prawidłowa reakcja i dłuższe stosowanie mogłoby przynieść jakieś rezultaty, ale nie mogę tego potwierdzić. profesjonalne zabiegi – już wspomniane wyżej operacje wymrażające lub korekcyjne. Z wielu źródłem słyszałem opinie, że operacja im bardzo szybko pomogła uporać się z nawet wieloletnim problemem. Dodatkowo parę osób zaznaczało, że podczas badania okazało się, że dodatkowy efekt zatkanego nosa powodowany był nadmiernie przekrzywioną przegrodą, o której nie mieli jest to skuteczna metoda leczenia, która szybko pomoże pozbyć się problemu. Jednak zawsze stroniłem od inwazyjnych operacji i dlatego nigdy nawet jej nie rozważałem. Czy po tym wszystkim zupełnie powinniśmy zrezygnować z kropel do nosa? Tak. Szczególnie na samym początku, kiedy już udało nam się odstawić nasz xylometazolin. Skutki uboczne mogą jeszcze u nas występować, ale jest to szczególnie ważne z tego powodu, aby nie zaprzepaścić tego, co udało nam się już osiągnąć. Mówię tutaj z zupełnego doświadczenia. Pamiętam jeden z okresów, kiedy z sukcesem udało mi się odstawić Otrivin, Trwało to naprawdę długie 2 miesiące, bo zupełnie brakowało mi samodyscypliny. Jednak w końcu nastała ta pierwsza noc, kiedy udało mi się zasnąć z prawie całkowicie odetkanym nosem. Potem kolejna i kolejna, aż w końcu minęło pół roku, a ja cieszyłem się wolnością od xylometazolinu. Tak było do momentu, kiedy na wyjeździe złapała mnie parszywa pogoda, po czym po powrocie całkowicie rozłożyła choroba. Gorączkę, poty, kaszel, bóle głowy i inne grypopodobne objawy nie sprawiają mi problemu. Jednak katar… tak, katar jest dla mnie zdecydowanie najgorszym z możliwych objawów. Nie potrafię racjonalnie funkcjonować, kiedy nie mogę oddychać przez nos, a do tego ciągle mi coś z niego cieknie. Okropne uczucie. Oczywiście jest na nie cudowne rozwiązanie, które jak za pstryknięciem palców może pomóc mi rozwiązać problem niedrożności. Niestety. Właśnie wtedy sięgnąłem po zachomikowaną na skraju apteczki buteleczkę, z dosłownie końcówką sprayu i po pół godzinnej walce z samym sobą, zdecydowałem się wpuścić do swojego nosa tylko pojedynczą dawkę. Przed snem była kolejna. Następnego rana jeszcze jedna. I zupełnie nie wiedząc kiedy, mój nos znowu wrócił do punktu wyjścia, a ja nie mogłem normalnie funkcjonować bez aplikowania sobie kolejnej dawki. Dokładnie z tego powodu, kiedy doszliśmy do momentu, że nasz nos regularnie jest odetkany (a nawet może się trochę przytykać wieczorami) – kategorycznie powinniśmy odmawiać sobie stosowania preparatów opartych na jakichkolwiek środkach rozkurczowych. Zdecydowanie lepiej będzie zdecydować się na hipertoniczną wodę morską lub zwyczajnie się przemęczyć. A co jeżeli minęło już trochę czasu i nasz nos normalnie funkcjonuje? Oczywiście w późniejszym okresie, kiedy nasz nos już samoczynnie (lub z naszą pomocą) się zregeneruje, teoretycznie nic nie powinno stać na przeszkodzie, aby móc od czasu do czasu – w razie naprawdę pilnej konieczności – zakropić swój zatkany nos. Jednak przy każdej takiej aplikacji musimy być bardzo czujni oraz przestrzegać dokładnie zaleceń podanych na ulotce. I pod żadnym pozorem nie pozwolić sobie używać żadnego sprayu dłużej niż zalecane 7 dni. Jak prawidłowo używać sprayów do udrażniania nosa, aby uniknąć problemów w przyszłości? Uzbrojeni w wiedzę i doświadczenia możemy teraz przejść do części, w której nauczymy się jak już nigdy więcej nie wpaść w kłopoty z kroplami do nosa. Poniżej przedstawiam wam listę elementów, które uważam za mini dekalog najważniejszych zasad, aby nigdy więcej się nie uzależnić: 1. Zawsze czytajmy ulotkę Nie odkrywam tutaj żadnej rewelacji, ale jest to jeden z najważniejszych elementów, kiedy używamy jakichkolwiek środków bez recepty. W każdej ulotce (przynajmniej w przypadku leków) są zawsze dokładnie wymienione wszystkie najważniejsze elementy, które mogłyby nas zainteresować. Niestety gdybyśmy poświęcili zawczasu te 3 minuty, aby przestudiować kilka nudnych zdań, większość z nas nigdy nie musiała by borykać się z żadnym uciążliwym uzależnieniem. 2. Jeżeli jednak nie mamy ochoty jej czytać – nigdy, ale to nigdy nie stosujmy kropli do nosa dłużej niż 7 dni Informację te powtarzam po raz chyba siedemnasty w tym artykule, ale należy ją tak długo powtarzać aż te słowa będziemy nieświadomie powtarzać w głowie, kiedy tylko spojrzymy na cudowną buteleczkę leku. Przestrzeganie tej magicznej liczby pozwoli nam raz na zawsze pozbyć się przyszłych problemów z katarem polekowym. 3. Trenuj silną wolę i pozwól swojemu organizmowi samodzielnie zwalczyć zatkany nos Kolejny truizm, o którym łatwo mówić z perspektywy „czystej” osoby. Niestety dopiero, kiedy człowiek ma pełne spojrzenie na problem jest w stanie stwierdzić, że naprawdę było lepiej przemęczyć się te kilka dni niż teraz przez kolejne miesiące z utęsknieniem wspominać czasy, gdy nie wiedzieliśmy czym są kropelki. 4. Jeżeli jednak nie mamy ochoty się męczyć – zastąpmy xylometazolin hipertoniczną wodą morską Wiem, co większość z was teraz sobie pomyśli. – Ale ona w ogóle na mnie nie działa – i wiecie co? To są dokładnie moje słowa za każdym jednym razem, kiedy ich używam. Okropnie nie lubię uczucia słonej wody, która spływa po moich nozdrzach aż do gardła. Gdyby jeszcze w rezultacie nos udrażniał się tak samo szybko jak w przypadku naszych drogich sprayów rozkurczowych… to byłbym w stanie przymknąć na to oko. Niestety hipertoniczna woda morska potrzebuje czasu, aby zadziałać. W moim przypadku wyrównanie poziomów stężenia wody między dwoma dziurkami wydaje się trwać czasem nawet do pół godziny. Niestety do tego czasu zator nosa wydaje się nasilać i mam ochotę wyrzucić mój jednobutelkowy zapas wody morskiej do kosza. Jednak ulga przychodzi z czasem. Zawsze. Bonus: Jeśli macie problem z tym, że psikniecie roztworem wody morskiej do nosa i nawet po dłuższym czasie ona nie działa to proponuję zrobić to odrobinę inaczej. Ja zawsze kładę się wtedy na łóżku, wlewam do nosa dwie-trzy porcje i leżę w takiej pozycji przez kilka dobrych minut. Ta metoda zawsze daje rezultaty w moim przypadku, gdy jednorazowe psiknięcie w ogóle na mnie nie działa. Jeżeli zdecydujecie się sami spróbować, to musicie być bardzo uważni, aby się nie zakrztusić! 5. Zadbaj o odpowiednią technikę zakrapiania nosa Używanie sprayów udrażniających nos wydaje się tak błahym zabiegiem, że aż szkoda poświęcać na to czas. Niestety jest to podejście, które może nas bardzo łatwo zgubić. Prawidłowe ułożenie i technika „wpsikiwania” aerozolu czy płynu do naszych nozdrzy jest gwarantem, że nie podrażnimy sobie dodatkowo tkanki wyścielającej nos. przed każdym zakropieniem wydmuchujemy nos – czynność prozaiczna, ale jest najczęściej pomijaną rzeczą przez wszystkich użytkowników aplikatorów. Z doświadczenia wiem, że jest to najbardziej irytująca część, bo jak to wydmuchać nos, kiedy nie mogę oddychać?!Jednak warto wyrobić sobie taki nawyk. Oczyszczenie nosa z niepotrzebnej wydzieliny i innych zanieczyszczeń, pozwala już mniejszej dawce lekarstwa zadziałać, gdyż po prostu jego część nie zostaje na żadnych pobocznych elementach. zawsze aplikujemy spray do środka nosa lub przynajmniej na wewnętrzną część płatka nosowego – ale nigdy nie robimy tego na naszą przegrodę. Ja wiem, że tak jest najwygodniej i zajmuje to dosłownie chwilę, ale przypomnijmy sobie jak zbudowany jest nasz nos i jak działa lek że środek naszych nozdrzy wyścielany jest różnymi naczyniami krwionośnymi i bardzo delikatną tkanką, a środek aktywny działa prawie jak adrenalina, pozbywając się z tkanki krwi? Właśnie dlatego nie wolno aplikować xylometazolinu czy podobnych substancji na naszą przegrodę nosową. Spray nie tylko może podrażnić wyściółkę nosa (pamiętaj, że po wielu miesiącach używania twoje tkanki w tej okolicy są już wystarczająco osłabione), ale przy okazji doprowadzić do bardzo nieprzyjemnego zakrwawienia. przy aplikowaniu leku zamykamy palcem drugą dziurkę – nie ma potrzeby dociskania płatka nosa do tego stopnia, aby wyginać swoją przegrodę, ale powinniśmy w nadmiarze odciąć w drugiej dziurce przepływ powietrza przy ewentualnym wdechu. po każdym zakropieniu przecieramy końcówkę aplikatora – dla przerysowania możemy porównać to z koniecznością mycia rąk po każdym siku, zachowanie czystości pozwala usunąć z buteleczki niepotrzebne bakterie i ograniczyć dostawanie się dziwnych paprochów do naszej podrażnionej już błony nosowej. nigdy nie dzielimy się swoim sprayem – i tej zasady trzymamy się zawsze, niezależnie od tego kim jest druga osoba. Może to być nasza kobieta, mąż, dziecko, prezydent, a nawet papież. Jeden aplikator nadaje się tylko i wyłącznie do jednego (dedykowanego wręcz) nosa. Podsumowanie Podsumowaniem tego już i tak długiego artykułu chciałbym, aby była społeczna świadomość i odpowiedzialność w kwestii używania jakichkolwiek preparatów oparta o xylometazolin, oksymetazolinę czy im podobne środki. Są to niezwykle skuteczne substancje, które nie są aż tak straszne, jakby mogło się wydawać. Jednak ich przedawkowanie i nadmierne stosowanie może wywołać strasznie skutecznie problemy z uzależnieniem, którego wyleczenie będzie wymagało od nas czasem i tygodni okropnych męczarni. Miejmy więc wewnętrzny obowiązek, aby przy stosowaniu jakiegokolwiek preparatu, który wykazuje na nas natychmiastowe działanie, wykazać się umiarem i odrobiną empatii dla naszego organizmu. Eryk Dowiedz Się Jak Szybko Poprawisz Swoje Nawyki Dołącz do naszej społeczności, a raz w tygodniu dostaniesz porządną dawkę wiedzy na swojego maila. Zero spamu! Przez kliknięcie przycisku dołącz, wyrażasz zgodę na otrzymywanie ode mnie maili. Sam nie znoszę upierdliwego spamu, więc będziesz mógł wypisać się z tej listy w dowolnym momencie. Możesz mieć umiejętności sprzątania większości plam i bałaganu swoich dzieci, ale usunięcie Silly Putty z ubrań i tkanin może być wyzwaniem. Ponieważ jest tłusta i lepka, plama Silly Putty wymaga specjalnego traktowania. Więc z czego jest zrobiona Silly Putty? Wierzcie lub nie, ale jedna z najpopularniejszych zabawek, jakie kiedykolwiek wyprodukowano, była tak naprawdę wypadkiem! W 1943 roku General Electric zlecił jednemu ze swoich naukowców stworzenie zamiennika kauczuku syntetycznego. Naukowiec wrzucił kwas borowy do oleju silikonowego, który wytworzył lepką, rozciągliwą maź, którą nazwał „orzechową szpachlówką”. To przypadkowe odkrycie nie zastąpiło kauczuku syntetycznego, ale było prototypem zabawy zabawka. General Electric sprzedał prawa naukowcowi, który przemianował ją na Silly Putty. Reszta jest historią – w przeciwieństwie do Silly Putty osadzonej na Twojej kanapie lub dżinsach! Dlaczego więc trudno jest wydobyć Silly Putty? ubrań i tkanin? Zastanów się, jakie składniki i jak działa Silly Putty. Olejek silikonowy zawarty w formule tworzy plamy jak tłuszcz, a lepka, rozciągliwa maź wiąże się z włóknami. Potraktuj to jako plamę, która jest elastyczna i nie odpuszcza . Ale dzięki odpowiednim środkom czyszczącym i trochę know-how możesz dowiedzieć się, jak usunąć Silly Putty z ubrań, tapicerki i prawie wszystkiego innego. Oto, czego potrzebujesz, aby usunąć plamy Silly Putty większość tkanin i ubrań: Nóż do masła Kostki lodu Woda Płyn do mycia naczyń Waciki Środek do dezynfekcji rąk Alkohol do wcierania Ocet biały WD-40 Wódka Użyj noża do masła, aby usunąć nadmiar Silly Putty z tkaniny. Zamrozić pozostałą plamę lodem, aby Silly Putty skurczył się i oderwał od włókien. Delikatnie pociągnij i zeskrob utwardzoną szpachlę, uważając, aby nie rozciągnąć nadmiernie ani nie podrzeć tkaniny. Po usunięciu ciał stałych powinieneś być w stanie zobaczyć tłustą część plamy. Przetestuj odplamiacz na niewidocznym obszarze tkaniny. Jeśli jest to bezpieczne, delikatnie wmasuj odplamiacz w plamę olejową, aby ją rozbić i wyciągnąć z włókien. Wymieszaj niewielką ilość wody i płynu do mycia naczyń i użyj ściereczki z mikrofibry do wyszorowania wszelkich pozostałych ciał stałych i tłustych pozostałości. Jeśli usuwasz Silly Putty z ubrań, ostatnim krokiem jest wypranie odzieży jak zwykle. W przypadku tapicerki, dywanu i innych tkanin, których nie możesz prać, wytrzyj wilgotny obszar do sucha ręcznikiem papierowym. Pięć sposobów na pozbycie się głupiej masy szpachlowej Nie ma wątpliwości wiele dostępnych w handlu odplamiaczy doskonale radzi sobie z plamami na dywanie, tapicerce i ubraniach. Te cuda czyszczenia sprawiają, że pozbycie się większości plam jest łatwe i wygodne. Ale jakim kosztem? Większość odplamiaczy kupowanych w sklepach działa tak dobrze, ponieważ są wypełnione silnymi chemikaliami – chemikaliami, które mogą również wpływać na twoje zdrowie. Zastanów się, jak łatwo jest połknąć lub rozprowadzić te chemikalia w domu. Najprawdopodobniej wcierasz odplamiacz w tkaninę palcami, wdychasz maleńkie kropelki podczas ich rozpylania i nosisz ubrania z pozostałościami chemicznymi, które mogą utrzymywać się nawet po praniu. Możesz kupić Silly Putty i wiele innych plamy z mebli, ubrań i dywanów bez użycia agresywnych, potencjalnie niebezpiecznych chemikaliów. Kiedy myślisz o tym, jak usunąć kit z ubrań, pomiń komercyjny odplamiacz – najpierw wypróbuj te bezpieczne i skuteczne metody usuwania plam. Bez względu na to, jaki odplamiacz wybierzesz, pamiętaj, aby najpierw zeskrobać nadmiar Silly Putty i działać szybko. 1. Odkażacz do rąk Środek do dezynfekcji rąk to pierwszy wybór, aby usunąć Silly Putty tkaniny. Te roztwory odkażające zazwyczaj zawierają około 65 procent etanolu, więc jest wystarczająco dużo mocy, aby usunąć większość plam, nie będąc zbyt szorstkimi. Środek do dezynfekcji rąk szybko rozpuszcza Silly Putty, a następnie odparowuje, ułatwiając szorowanie plam. Ponieważ środek do dezynfekcji rąk może zawierać inne składniki, takie jak aloes i zapach, może poplamić niektóre tkaniny, zwłaszcza jeśli na to pozwolisz siedzieć zbyt długo. Przed użyciem odkażacza do rąk na plamie Silly Putty należy sprawdzić, czy nie przeszkadza. Jeśli można bezpiecznie kontynuować, wlej tyle środka dezynfekującego do rąk na plamę, aby ją zakryć. Alkohol szybko rozkłada plamę, więc zeskrob go natychmiast po nałożeniu środka odkażającego do rąk. Jeśli plama nie wyjdzie, przejdź do lodu i płynu do mycia naczyń. Alkohol do wycierania Konsystencja alkoholu do wycierania jest cieńsza niż środek do dezynfekcji rąk, więc uważaj, aby nie przesadzić to – możesz skończyć rozprowadzając plamę Silly Putty, gdy się rozpuszcza. Nie wylewaj alkoholu bezpośrednio na plamę. Zamiast tego namocz waciki w alkoholu do wycierania i połóż je na plamie. Gdy Silly Putty zacznie się rozpadać, zeskrob ją i w razie potrzeby uzupełnij lodem i płynem do naczyń. Alkohol do wycierania wygląda na klarowny i czysty, ale może zawierać inne składniki, takie jak barwniki, które mogą plamić tkaniny. Przed rozpoczęciem pracy na plamie Silly Putty należy najpierw przetestować obszar. Chociaż alkohol do wycierania może działać jako łagodny wybielacz, powinien być bezpieczny dla większości rodzajów tkanin, jeśli pracujesz szybko. Wypierz ubrania od razu i usuń pozostałości alkoholu z tapicerki i innych tkanin za pomocą płynu do mycia naczyń. Biały ocet Ocet biały to naturalny środek do usuwania plam z dywanów, tkanin i powierzchnie. To bezpieczny i skuteczny środek dezynfekujący i czyszczący, którego można używać w całym domu – i na Silly Putty. Siła usuwania plam octu sprawia, że jest to idealne rozwiązanie, ponieważ jest delikatniejszy niż większość odplamiaczy. Biały ocet zwykle nie plami tkanin, ale ponieważ jest kwaśny, nigdy nie używaj go z pełną mocą do czyszczenia lub usuwania plam. Zawsze mieszaj go z wodą i uważaj, aby nie przemoczyć zbyt mocno tapicerki i innych tkanin. Zmieszaj 1 część białego octu i 2 części wody, zwilż szmatkę odplamiaczem i delikatnie przetrzyj plamę. Zeskrob maź i delikatnie wyciągnij ją z tkaniny, gdy się rozpuści. Aby pozbyć się utrzymującego się zapachu octu z tkanin, których nie można prać, użyj sody oczyszczonej do delikatnego wyszorowania obszaru, wytrzyj do sucha i odkurz resztę. Jeśli wyciągasz Silly Putty z ubrań, wypierz je jak zwykle i użyj pół szklanki octu w pralce, aby przyspieszyć czyszczenie i jaśniejsze białe. Wódka Wlać wystarczy wódki na plamie, aby ją zakryć. Zdrap nadmiar mazi i delikatnie wetrzyj wódkę w plamę. Alkohol szybko wyparuje, więc działaj szybko. Następnie użyj płynu do naczyń i wody na tapicerce i wrzuć ubranie do prania. Używanie wódki do usuwania plam, takiej jak Silly Putty, nie musi być drogie. Tania wódka działa równie dobrze na plamy, jak marki premium. Tylko pamiętaj, aby trzymać się z daleka od wódki smakowej, ponieważ cukry i barwniki mogą osłabić siłę odplamiania i pozostawić lepki osad na tkaninie. Wódka to bezpieczny środek do czyszczenia i odplamiania dywanów i tapicerki , ubrania i inne tkaniny. Od czerwonego wina po Silly Putty, wódka szybko usuwa plamy, nie uszkadzając tkaniny. WD-40 WD-40 świetnie radzi sobie z usuwaniem tłustych plam i odkręcaniem zardzewiałych śrub i wyciszające skrzypiące drzwi – ale usuwa też plamy. Jeśli wypróbowałeś wszystkie powyższe sposoby usuwania plam w celu usunięcia Silly Putty z ubrań lub tkanin, a plama nadal tam jest, być może nadszedł czas na bardziej drastyczne środki. Używaj WD-40 tylko w dobrze wentylowany obszar. Ponieważ WD-40 jest produktem ropopochodnym, może poplamić ubrania, jeśli nie jest używany ostrożnie. Nie używaj go do delikatnych tkanin, takich jak jedwab lub satyna, i uważaj, aby nie moczyć wyściółki i innych materiałów pod tapicerowanymi meblami. Rozpyl tyle WD-40 na plamę Silly Putty, aby ją zakryć. Jeśli to możliwe, spryskaj plamę z obu stron. Pozwól WD-40 pracować nad plamą przez pięć minut. Zeskrob rozpuszczoną Silly Putty i delikatnie wytrzyj resztę plamy oraz pozostałość WD-40 za pomocą płynu do naczyń i wody. Aby pozbyć się silnego chemicznego zapachu WD-40, natychmiast wypierz potraktowane ubrania i użyj wilgotnej szmatki, aby usunąć pozostałości tapicerki. The Maids to jedyna firma sprzątająca w mieszkaniach, która czyści dla zdrowia, Chcemy pomóc Ci cieszyć się zdrowszym i czystszym domem. Zajrzyj na nasz blog, aby uzyskać inne wskazówki dotyczące bezpiecznego usuwania plam, takie jak usuwanie plam z trawy z odzieży, plam po winie z dywanu i nie tylko. A teraz, gdy wiesz, jak bezpiecznie usunąć Silly Putty z tkaniny, dlaczego nie dowiedzieć się więcej o zdrowym czyszczeniu? Jak pozbyć się głupiej masy szpachlowej z ubrań i tkanin ostatnio zmodyfikowano: 29 października 2020 r. Zespół Maids Kleszcze - jedni się ich paranoicznie boją i najchętniej od razu pojechaliby do szpitala, inni już się przyzwyczaili i wiedzą, jak wyciągać nieproszonego pajęczaka. Niezależnie od naszych obaw, ważne, aby po każdym spacerze dobrze sprawdzić, czy nie wróciliśmy z nieproszonym gościem. Od początku roku na Pomorzu potwierdzono 235 przypadków boreliozy. W ostatnim czasie wzrost temperatur doprowadził do większej aktywności kleszczy, które obserwujemy zarówno w lasach i na polanach, jak i w parkach - praktycznie wszelkich terenach zielonych. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy rezygnować z letniej aktywności. - Wielu z was na letnie wędrówki idzie z nastawieniem, że spotka mnóstwo komarów, masę kleszczy i multum mrówek. Uwolnijcie głowy od tego przeświadczenia. W lesie jest naprawdę odprężająco! Komary, kleszcze czy mrówki to naturalna sprawa w lesie. Ale nie pozwólcie, żeby te drobne stworzenia zadecydowały za was o wyprawie na leśne ostępy - wskazują przedstawiciele Lasów Państwowych. Czytaj też: Kary dla rodziców za brak szczepień? Pięć razy więcej wniosków Co odstrasza kleszcze? Jak się uchronić?Warto również zastosować kilka dobrych wskazówek profilaktycznych. Przede wszystkim w miarę możliwości starać się nosić ubrania okrywające ręce i nogi, a także stosować odpowiednie środki ochronne. - Aby uniknąć odganiania się od nich - wiadomo - trzeba użyć repelentów najlepiej tych, które mają w składzie DEET lub permetrynę albo zastosować na skórę olejki eteryczne: np. z trawy cytrynowej czy eukaliptusa. I koniecznie włożyć odpowiedni strój - dodają po przyjściu z lasu ważne, aby dokładnie sprawdzić nasze ciało - szczególnie w miejscach, gdzie skóra jest cieńsza, a więc tam, gdzie kleszczom jeszcze łatwiej jest się wkłuć. Mowa o pachwinach, pachach czy dole podkolanowym. Warto zrobić to pod prysznicem, bowiem niekiedy kleszcze jeszcze przez kilka godzin wędrują po naszej skórze, szukając dogodnego miejsca. A w ten sposób możemy zmyć małego pajęczaka. Jak wyciągać kleszcza i co robić dalej?- Niestety cały czas zdarzają się takie sytuacje, że pacjent przychodzi do gabinetu już po wyciągnięciu kleszcza. Przynoszą kleszcza w woreczku albo słoiku, w nadziei że lekarz go przebada pod kątem boreliozy. To chyba jedne z bardziej dziwnych, ale i charakterystycznych wizyt dla tego okresu - mówi nam jeden z gdyńskich lekarzy. Oczywiście nikt w przychodni nie przebada nam kleszcza. Nie ma zresztą takiej potrzeby. Schemat postępowania po ukłuciu jest bowiem następujący. Najpierw staramy się jak najszybciej wyciągnąć kleszcza, zwykle przy pomocy pęsety czy specjalnego "chwytaka" dostępnego w aptekach. Pajęczaka pozbywamy się energicznym ruchem w prawo lub w lewo - najważniejsze, aby w skórze nie pozostał żaden fragment. Zostaje nam natomiast obserwacja skóry przez około 30 dni. W razie pojawienia się niepokojących zmian skórnych należy udać się do lekarza pierwszego Nie zaleca się profilaktycznego podawania antybiotyku po ukłuciu przez kleszcza. Można zastosować jedną-dwie dawki antybiotyku w przypadku pokłucia przez wiele kleszczy - specjaliści z Instytutu Zdrowia Publicznego też: Użądlenie osy. Co na ugryzienie osy i jak zabezpieczyć dom? Jakie choroby wywołuje kleszcz? Choroby przenoszone przez kleszcze - Główne zagrożenie, jakie stanowią dla ludzi kleszcze, to przenoszone przez nie choroby. Drobnoustroje chorobotwórcze przedostają się do kleszczy wraz z krwią zakażonych żywicieli. Do zakażenia człowieka dochodzi w czasie ukłucia, gdy następuje bezpośrednie wprowadzenie patogenów do krwi - wskazują specjaliści z patogenów jest bardzo wiele. Jednak w naszym kraju najczęściej dochodzi do zakażenia boreliozą, przed którą nie ma jeszcze skutecznej szczepionki. To właśnie dlatego powinniśmy obserwować skórę po usunięciu kleszcza - charakterystycznym objawem choroby jest bowiem tzw. rumień wędrujący. Natomiast należy pamiętać, że borelioza może postępować i bez zmian skórnych. Według danych Sanepidu od początku roku w naszym regionie potwierdzono 235 przypadków boreliozy. W kwietniu było to 40 zakażeń, a już w maju też: Jak wybrać pierwszy rower dla dziecka? Przed odkleszczowym zapaleniem mózgu ochroni nas szczepienieKolejnym zagrożeniem, choć oczywiście nie jedynym, ze strony kleszczy jest odkleszczowe zapalenie mózgu, które na początku przebiega bezobjawowo. Jednak ostatecznie może prowadzić do niebezpiecznych powikłań neurologicznych. Akurat przed tym schorzeniem możemy się uchronić - stosując profilaktycznie wakcynację prowadzoną w schemacie trzech dawek szczepienia pierwotnego i potem kolejnych dawek przypominających po trzech i po pięciu latach. - Szczepienie najlepiej jest rozpocząć przed tzw. "sezonem kleszczowym", czyli zimą, by na okres aktywności kleszczy mieć już wytworzoną odporność. Ale nie ma żadnych ograniczeń w terminie rozpoczęcia szczepienia. Jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił, to choćby dziś warto skontaktować się ze swoim lekarzem rodzinnym i umówić się na szczepienie. Już po podaniu dwóch pierwszych dawek, które przyjmujemy w odstępie co najmniej miesiąca, mamy krótkotrwałą, ale wystarczającą ochronę. W sytuacji gdy potrzebne jest szybsze uodpornienie, jest też możliwość zastosowania przyspieszonego schematu szczepienia - wyjaśnia Joanna Szeląg, specjalista medycyny rodzinnej, ekspert Federacji Porozumienie Pomorzu odnotowuje się jednak o wiele mniej przypadków zakażeń w porównaniu z danymi dotyczącymi boreliozy. - W przypadku kleszczowego zapalenia mózgu w 2021 r. zarejestrowano na terenie województwa pomorskiego trzy przypadki zachorowań. Po jednym zachorowaniu zarejestrowano w miesiącu sierpniu, październiku i listopadzie. Do roku nie zarejestrowano przypadków kleszczowego zapalenia mózgu - informuje Anna Obuchowska, rzecznik prasowy WSSE w Gdańsku. Forum: Tematy, których nie znalazłam w forum pomocy!! chciałam skleić jedną małą rzecz i jak otwierałam zatyczke kleju super glue niechcacy go nacisnełam i teraz mam całe palce białe próbowałam juz zmywaczem do paznokci to plamy wybieliło, próbuje piłowac i nic! czym jeszcze? moze sa jakies domowe sposoby? KAŻDY TEMATTematy, których nie znalazłam w forumjak pozbyć się kleju z dłoni?? Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej → Super Glue czy Kropelka to mocne kleje. Dzięki temu spełniają swoje zadanie, szybko wysychają i sklejają powierzchnie. Niesie to jednak za sobą jeden minus. Bardzo łatwo możemy skleić sobie palce albo poplamić dłonie. Usunięcie już wyschniętego kleju ze skóry jest trudne. Dzisiaj jednak podpowiemy Wam jak to zrobić w sprytny sposób. Aceton Aceton jest bardzo dobrym środkiem, który rozpuszcza klej i pomaga go usunąć ze skóry. W zasadzie wystarczy kupić zmywacz do paznokci z acetonem, który dostaniecie w drogerii. Następnie nasącz nim wacik i zmyj klej z dłoni. Jeśli skleisz sobie palce zanurz je w zmywaczu i powoli staraj się je rozdzielić tak by nie uszkodzić skóry. Pamiętaj o tym by po użyciu takiego sposobu nałożyć na dłonie krem nawilżający. Aceton mocno wysusza skórę. Dlatego warto po zabiegu o nią zadbać. Sól i ciepła woda Jeśli nie masz zmywacza z acetonem pod ręką to na pewno masz w kuchni sól. Wlej do miseczki ciepłej wody, ale nie gorącej, aby się nie poparzyć. Dodaj do niej soli i namocz palec przez 10 minut. Po tym czasie spróbuj usunąć klej. Sposób będzie mniej skuteczny, ale również zadziała. Potrzeba tylko więcej czasu. Również może pomóc nam rozdzielić sklejone palce. Mydło i ciepła woda Gdy masz wrażliwą skórę zamiast acetonu lub soli użyj mydła. Postępuj dokładnie tak samo jak w przypadki kuracji z solą. Tylko zamiast jej do wody dodaj mydła. Dowolny alkohol Oprócz zmywacza z acetonem jest to drugi pod względem skuteczności sposób. Użyj dowolnego alkoholu jaki masz w domu, im mocniejszy tym lepiej np. czysta wódka lub spirytus. Najpierw skórę przetrzyj ciepłą wodąNastępnie zamocz wacik w alkoholu i przyłóż do skóry na minutęPrzetrzyj wacikiem to miejsceJeśli klej nie zejdzie ponownie powtórz czynnośćAlkohol wysusza skórę więc po wszystkim użyj kremu nawilżającego

jak pozbyć się kropelki z palców